Muszę przyznać, że jako dziecko bardzo często pisałam piórem. Nie były to na szczęście czasy, kiedy trzeba było maczać stalówkę w atramencie, ale i tak całe zeszyty, biurka, a także ręce i białe rękawki czuły na sobie ślady z granatowego atramentu. Ręce to zawsze miałam brudne, bo pisałam szybko, a zanim atrament wysechł już byłam w kolejnej linijce, rozmazując wszystko to, co napisałam wcześniej. Do pióra wróciłam po wielu latach, już jako studentka, chociaż wtedy również nie sprawdziło się u mnie zbyt dobrze, bo kończyło się na niebieskich plamach, skreśleniach i zamazanych notatkach.
Szkoda, że wtedy nie znałam wymazywalnego pióra, bo na pewno nakłoniłoby mnie do tego, aby odrzucić długopisy na bok i pisać, jak prawdziwa szlachcianka – piórem ze stalówką.
Pierwsze zmazywalne pióro ze stalówką
Zmazywalne pióro ze stalówką doskonale sprawdzi się, zarówno dla starszych, jak i młodszych – jest bezpieczne dla dzieci już od 3 roku życia! Pióro świetnie sprawdzi się podczas nauki pisania, ponieważ po błędach nie będzie żadnych śladów! Lekka i ergonomiczna budowa nie męczy ręki, a profilowany uchwyt ułatwia pisanie zarówno prawą, jak i lewą ręką. Pióro jest w pełni bezpieczne i wyposażone w irydową, elastyczną, odporną na nacisk stalówkę, co zapewnia wygodne pisania przez długi czas.
Wymiana naboi w piórze jest bardzo prosta. Wystarczy odkręcić tylną, czarną część pióra i włożyć nabój pamiętając, że trzeba nacisnąć dość mocno, aby przebić kulkę w naboju i aby atrament mógł dostać się do wnętrza pióra. Po włożeniu atramentu należy pióro rozpisać i po chwili można cieszyć się wygodnym pisaniem bez plam z atramentu. W zestawie dołączono dwa niebieskie naboje oraz czyścik do stalówki. Zaleca się używać czyścika co 2-3 dni, kiedy pióro jest nieużywane, wystarczy włożyć stalówkę do czyścika. Na tylnej części pióra znajduje się gumka, która doskonale rozprawia się nawet z największymi błędami!
Jak Wam się podoba zmazywalne pióro? Chcielibyście je przetestować ze swoimi pociechami? Znajdziecie je w sklepie Strigo!
Dajcie znać w komentarzach!
Agnieszka